Tak wielu i tak poważnych naruszeń przepisów czasu pracy kierowcy, stwierdzonych podczas jednej kontroli, inspektorzy dawno nie widzieli. Dalekobieżny mołdawski autobus jadący z Moskwy, prowadzony był przez załogę złożoną z aż trzech kierowców. To jednak nie przełożyło się na organizację ich pracy. Autobus jechał bowiem od niemal tygodnia prawie non stop, a kierowcy nie wykonywali codziennych odpoczynków. Skontrolowali go na MOP Woźniki inspektorzy z częstochowskiego oddziału śląskiego Inspektoratu Transportu Drogowego.

28 grudnia częstochowscy inspektorzy patrolowali odcinek autostrady A1 pomiędzy Częstochową a Pyrzowicami. Do kontroli wytypowali autobus na mołdawskich numerach rejestracyjnych i skierowali go na pobliski MOP Woźniki.

- Szybko okazało się, że pojazdem tym realizowany jest dalekobieżny międzynarodowy przewóz osób i aktualnie jedzie on z Moskwy w Rosji do Mołdawii. Inspektorzy skontaktowali się ze Strażą Graniczną i w niedługim czasie funkcjonariusze przyjechali na miejsce kontroli, aby sprawdzić pasażerów autobusu i ich dokumenty. Nie mieli oni uwag co do legalności pobytu żadnego z podróżnych - informują inspektorzy.

Jak się jednak okazało, mieli oni bardzo dużo zastrzeżeń w stosunku do wszystkich trzech kierowców stanowiących załogę autobusu. Ich praca zorganizowana była w sposób całkowicie niezgodny z przepisami. 

- Na tak dalekiej trasie, liczącej około 3600 km w jedną stronę, przewoźnik nie przewidział w zasadzie w ogóle czasu na odpoczynek dzienny kierowców. Trzech mężczyzn przez kilka kolejnych dni kierowało pojazdem na zmianę, bez żadnego postoju przeznaczonego na odpoczynek, trwającego minimum 9 godzin. Wszyscy trzej naruszali więc przez kilka kolejnych dni normy obowiązkowego odpoczynku dziennego oraz maksymalnego czasu jazdy dziennej - wyjaśniają inspektorzy.

Zgodnie z przepisami, odpoczynek dzienny, który przysługuje każdemu kierowcy, nie może być realizowany w poruszającym się pojeździe (z wyjątkiem podróży promem lub pociągiem, z dostępem do kuszetki).

Trzech kierowców ukarano mandatami na łączną kwotę ok. 9.5 tys. zł. Nałożono też kaucję na przewoźnika w wysokości 12 tys. zł. Kierowcy wszystkie należności uregulowali na miejscu.

- Pozostała więc do rozwiązania kwestia zakazu dalszej jazdy kierowców, którym inspektorzy nakazali wykonanie w prawidłowy sposób 9-godzinnego odpoczynku, zanim znów rozpoczną jazdę autobusem - dodają inspektorzy.

Przewoźnik przysłał na miejsce kontroli innych kierowców, którzy po weryfikacji zapisów czasu pracy na ich kartach, mogli przejąć autobus z ponad czterdziestką pasażerów i kontynuować jazdę.

fot. Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego

Sprawdź aktualny stan powietrza w Częstochowie

Interaktywna mapa smogowa

Wyświetl mapę