Częstochowscy radni Lewicy sprzeciwiają się likwidacji, bądź przekształcenia w oddział Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego przy Hallera. Takie plany mają władze województwa śląskiego.

W piątek, 25 czerwca przed siedzibą WORD-u odbył się protest, w którym oprócz pracowników, instruktorów i egzaminatorów wzięli udział radni Lewicy. Dzień wcześniej na sesji Rady Miasta przegłosowano stanowisko w tej sprawie.

- Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Częstochowie, który dał się poznać nie tylko w województwie śląskim, ale w całej Polsce jako dobrze działająca samodzielna jednostka, ma zostać zlikwidowany. Jest to o tyle bulwersujące, ponieważ Zjednoczona Prawica posiadająca większość parlamentarną obiecuje, że powstanie województwo częstochowskie, a jednocześnie chce zabrać WORD w Częstochowie - alarmuje Sebastian Trzeszkowski, radny Lewicy. - Wiele osób zagrożonych jest utratą pracy, a także dochodów ze swoich biznesów. Bo to wszystko funkcjonuje jako organizm połączony. Nie ma zgody na likwidację WORD-u. Nie ma nawet zgody na jego modernizację czy restrukturyzację. Walczymy o to, żeby wasze warunki pracy, a później komfort zdawania egzaminów w Częstochowie pozostał na tym poziomie.

Janusz Szymczyk, wieloletni pracownik WORD Częstochowa i członek organu nadzoru Krajowego Stowarzyszenia Egzaminatorów, przekonuje, że proponowane rozwiązanie spowoduje spore opóźnienia terminów egzaminów.

- W województwie śląskim jesteśmy najlepiej zorganizowaną jednostką. Na egzamin na prawo jazdy czeka się u nas maksymalnie do dwóch tygodni, a w Katowicach do dwóch miesięcy. Dlatego mamy coraz więcej osób spoza Częstochowy, które chcą się u nas egzaminować - twierdzi. - Na renomę ośrodka pracujemy 29 lat. Teraz chcą nam zabrać ten dorobek. Jeżeli zarząd województwa chce polepszyć sprawę kandydatów na kierowców, to dlaczego np. nie odda nam dwóch oddziałów na Śląsku. Mamy grono instruktorów, którzy nie narzekają na naszą pracę. Niestety, wygląda to tak, że słabszy zabiera to, co jest lepsze, czyli postępuje jak Janosik - dodaje.

Szymczyk przypomina, że w Katowicach całkiem niedawno odbywały się strajki pracowników tamtejszego WORD-u. - Zła organizacja pracy, kilka zmian na stanowisku dyrektora, co świadczy o tym, że WORD w Katowicach sobie nie radzi. Teraz chcą go uratować naszym kosztem - uważa.

Instruktorzy nauki jazdy chwalą sobie współpracę z WORD-em w Częstochowie. - W ośrodku wszystko funkcjonuje bez szwanku. Zależy nam na tym, żeby była jak najwyższa zdawalność. Z obecną dyrekcją współpracuje nam się bardzo dobrze. Spotykamy się i omawiamy przeróżne problemy, które dotyczą egzaminów i szkolenia - mówi jeden z nich.

Radna Lewicy Małgorzata Iżyńska obawia się, że plany marszałka województwa śląskiego dotyczące WORD-u Częstochowa nie mają nic wspólnego z dobrymi intencjami. - Swoje usługi świadczycie mieszkańcom i kursanci są bardzo zadowoleni z dostępności do egzaminów i w przypadku niepowodzenia ich szybkiego powtórzenia. Nie widzę dobrych intencji, jeśli chodzi o działania marszałka. Robienie czegoś w ukryciu i przez przypadek na pewno nie wiąże się z czymś, co ma komuś pomóc. Jako przedstawiciele Rady Miasta nie zostawimy tej sprawy bez wsparcia. Będziemy dalej interweniować - zapowiada.

- Niepokojące jest to, że Katowice chcą się stać głównym ośrodkiem szkoleniowym. Mówimy stanowczo nie. Jesteśmy absolutnie za tym, żeby marka WORD-u, którą zawdzięczamy jego pracownikom była kontynuowana. Nie wyobrażam sobie, żeby w mieście, w którym jest ponad 200 mieszkańców, kursanci musieli zdawać egzamin gdzie indziej - mówi radna Lewicy Ewa Lewandowska.

Zaniepokojony całą sytuacją jest również Jakub Sikora, przewodniczący Młodzieżowy Rady Miasta w Częstochowie. -  Młodzież to najliczniejszy odbiorca egzaminów na prawo jazdy. Gdy WORD w Częstochowie zostanie zlikwidowany, bądź przekształcony w oddział terenowy, wtedy oczekiwanie na egzamin znacznie się wydłuży - podkreśla. - Co w przypadku, gdy osoba młoda nie zda za pierwszym razem? Wtedy będzie to już 12 tygodni oczekiwania. 99 proc. młodzieży w wieku 18 lat ma jedno marzenie. Zdać ten ważny egzamin, nie tylko maturę. Dziś ta szansa jest odbierana. Egzaminatorzy, instruktorzy, pracownicy WORD zaraz stracą pracę. WORD powinien tutaj pozostać. Częstochowska młodzież mówi jasno. Nie oddamy tak łatwo WORD-u. Jeżeli będziemy trzeba, wybierzemy się przed Urząd Marszałkowski, aby wyrazić swój sprzeciw.

Poniżej stanowisko Rady Miasta przyjęte podczas ostatniej sesji.

Rada Miasta Częstochowy stanowczo sprzeciwia się planom likwidacji Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Częstochowie przez Zarząd Województwa Śląskiego, Sejmik Województwa Śląskiego i wszystkie inne władne w tej sprawie organy. Nasze stanowisko jest też wyrazem poparcia dla pracowniczek i pracowników WORD-u oraz mieszkanek i mieszkańców Częstochowy, którzy obawiają się utraty miejsc pracy i ważnej dla naszego miasta instytucji.

Nasz sprzeciw jest tym bardziej zasadny, że nie ma merytorycznego uzasadnienia dla likwidacji WORD-u. Mimo rekordowej w Polsce i ciągle rosnącej od kilku lat inflacji oraz pandemii COVID-19 Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Częstochowie może pochwalić się satysfakcjonującymi wynikami finansowymi. Również jakość świadczonych usług na tle reszty WORD-ów w kraju - w tym czas oczekiwania na egzamin na prawo jazdy - wypada bardzo dobrze.

Przypominamy też, że mimo, iż nasze miasto straciło podczas reformy administracyjnej status stolicy województwa, częstochowski WORD funkcjonował jako jednostka samodzielna. Nie można także zapominać o tym, że przedstawiciele ugrupowania posiadającego obecnie większość parlamentarną w naszym kraju, niejednokrotnie obiecywali powrót województwa częstochowskiego. W związku z tym nielogiczne jest likwidowanie Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Częstochowie, skoro  zgodnie z obietnicami przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości  w niedalekiej przyszłości nasze miasto znów stanie się stolicą województwa i będzie potrzebowało WORD-u.

Sprawdź aktualny stan powietrza w Częstochowie

Interaktywna mapa smogowa

Wyświetl mapę